Tematem tabu dla Wójta Krzysztof Molendy jest wykształcenie jego pracowników. Zwróciłem się z zapytaniem o wykształcenie urzędników gminy Lelów. Wójt, bez żadnych argumentów, odmówił mi udzielenia tych informacji, mimo iż jest bogate orzecznictwo sądowoadministracyjne, które wyraźnie wskazuje, że wykształcenie pracowników jest to informacja publiczna.
Czy to oznacza, że w gminie pracują niewykształceni urzędnicy bądź urzędnicy, z wykształceniem, które "wstyd" pokazać? Tego nie wiem, sprawa trafi do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Częstochowie.
Poniżej "odmowa" wójta w tym zakresie.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Bo u was jest wszystko po znajomości a nie po kompetencjach
Autor nie czytał odpowiedzi Wójta, czy nie umie czytać ze zrozumieniem?…moim zdaniem, po prostu wniosek o udostępnienie informacji kiepsko Pan napisał – ot, wielka afera!
Jak już wójt informacje udostępni to proszę zwrócić uwagę nie tylko na wykształcenie ale również na powinowactwa wśród pracowników występujące tu nagminnie.
Jedna wielka rodzina w tej gminie. Kolesiostwo było, jest i będzie. A czegóż się spodziewać jak wszyscy są z psl na czele z radna powiatu.
Mają jak na Lelów bardzo wysokie wykształcenie “Maturę i kursy niektóre” , a zamiast komputerów używają liczydeł.
W tej gminie są nawet dziwne stanowiska pracy… Niestety bardzo naciągnięte przez co dzieci w jedniej z miejscowości gminy na plac zabaw mogą sobie popatrzeć-przez ogrodzenie, bo bardzo często się zdarza że jest zamknięty szczególnie w weekendy bo owa osoba na zatrudnionym stanowisku w te dni nie pracuje albo ma właśnie urlop i nie ważne że jest piękna pogoda i zwykły dzień tygodnia. W pozostałych gminach nie ma czegoś takiego.